Michalici

Życzenia Bożonarodzeniowe

25-12-2024

facebook twitter
Boże Narodzenie. 2024r

 

   Betlejemska szopa, pośrodku żłób, a przy nim Józef i Maryja – Matka, która porodziła Syna. Niezwykły to widok. Niemowlę owinięte w pieluszki i złożone w żłobie. Ten obraz każdy z nas od najmłodszych lat nosi w sercu, odnawiając go w sposób szczególny w czasie świąt Bożego Narodzenia, które nastały. W tym czasie staramy się zgłębić tajemnicę Tego, który spoczywa na sianie. Czynimy to dzisiaj, w kolejnym roku XXI wieku, stając na progu betlejemskiej szopy, z oczyma utkwionymi w żłób, okazując radość z faktu, że ziemia ujrzała swego Zbawiciela. Spotykają się nasze drogi w miejscu, w którym stał się cud, w którym Słowo stało się ciałem. Chciejmy wniknąć w tę tajemnicę, zgłębiając i na nowo odczytując prawdę o niej.

„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał Bóg do ojców naszych”, chcąc ich przygotować na tę chwilę, w której przemówił przez Syna. Przemówił i wciąż przemawia. On, Jezus Chrystus, jest decydującym słowem Ojca. Witamy w Nim zwiastuna Dobrej Nowiny. To On przynosi człowiekowi największy dar, jakim jest nadzieja zbawienia. On przez przyjście w ludzkim ciele stał się sprawcą przemiany człowieka, otwierając mu drogę powrotu do Ojca.

   Przychodzimy witać Boga, który jak mówi Pismo: „przychodzi do swojej własności” (J 1,11). Paradoksem tych dni jest to, że człowiek, mimo że wita Boga, to Go nie przyjmuje. Witając Boga, zamyka przed Nim drzwi swego serca. Z tej racji wołał papież: „otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Można przeżywać świąteczne dni, ale nie świętować, można zamknąć się na Boga. Trzeba jednak zapytać, czy warto, w imię czego warto.

   Pielgrzymi tej ziemi pochylamy czoło i radujemy się, że wszechmocne Słowo Boga raczyło wtopić się w naszą ludzką codzienność. Wyciągamy zanurzone w zawodowym i wychowawczym trudzie ręce, czyniąc nimi miejsce dla Boga. Chcemy powiedzieć, że nie jest łatwo. Jednak chcemy wierzyć w to, że wszystkim, którzy Ciebie przyjmują, Boże, dajesz moc, aby się stali dziećmi Twymi. I jako dzieci Boże tak wieloma sprawami chcemy w ten szczególny czas się z Tobą podzielić. Tak bardzo szczęśliwi, bo udało się zrzucić z siebie ciężar gniotących grzechów. Ta rodzina się powiększyła, a do tej wrócił ojciec. W innej ktoś już nie pije i innym pić nie pozwala. Tutaj jest cierpienie, lecz dzisiaj jest obecny uśmiech, prawdziwy, szczery, chociaż przez łzy.

   Wszystko zależy od człowieka, czy pozwoli się narodzić Bogu w swym sercu. Chrystus szanuje wolę człowieka, nie czyni nic przeciw niej, lecz cierpliwie czeka, aż zostanie zaproszony, aż odrodzi się wiara w człowieku. Boże Narodzenie jest tak bardzo odpowiednim czasem, by to nastąpiło. By zachwycić się prawdą Betlejem i przy tej prawdzie trwać.

   W dobie zagrożenia prawdziwego rozumienia i przeżywania świąt warto wracać do źródła, do prawdy, by tym zagrożeniom się nie poddać, nie ulec.

   Podczas tegorocznych Świąt Narodzenia Pańskiego znajdźmy chwilę czasu, aby zaczerpnąć u Jezusa pokoju i nadziei, które są owocem Jego przyjścia na ziemię.

   „Pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane”. I My jesteśmy zaproszeni, aby uczynić podobnie. Jeśli dobrze przygotowaliśmy się do Świąt Bożego Narodzenia, jeśli nie przegapiliśmy czasu Adwentu i zrobiliśmy miejsce dla Zbawiciela w swoim sercu, to – podobnie jak pasterze – będziemy wielbił Boga za wszystko, czego dla nas dokonał.

   To przygotowanie wzmocnione było przygotowaniem do peregrynacji w naszej parafii Najświętszego Serca PJ. Ten nastrój przedłużony jest przez nawiedzenie także naszych rodzin.

   Przyjmijmy radość z Narodzenia Pana, zanieśmy ją do swojego domu i tam również cieszy się Jego obecnością. Dzielmy się tym doświadczeniem z innymi i wnośmy w ich życie nadzieję, którą jest Jezus, nasz Zbawiciel.

   Przychodzimy witać Boga, który jak mówi Pismo: „przychodzi do swojej własności” (J 1,11). Paradoksem tych dni jest to, że człowiek, mimo że wita Boga, to Go nie przyjmuje. Witając Boga, zamyka przed Nim drzwi swego serca. Z tej racji wołał papież: „otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Można przeżywać świąteczne dni, ale nie świętować, można zamknąć się na Boga.

   Pielgrzymi tej ziemi pochylamy czoło i radujemy się, że wszechmocne Słowo Boga raczyło wtopić się w naszą ludzką codzienność. Wyciągamy zanurzone w zawodowym i wychowawczym trudzie ręce, czyniąc nimi miejsce dla Boga. Chcemy powiedzieć, że nie jest łatwo. Jednak chcemy wierzyć w to, że wszystkim, którzy Ciebie przyjmują, Boże, dajesz moc, aby się stali dziećmi Twymi. I jako dzieci Boże tak wieloma sprawami chcemy w ten szczególny czas się z Tobą podzielić. Tak bardzo szczęśliwi, bo udało się zrzucić z siebie ciężar gniotących grzechów. Ta rodzina się powiększyła, a do tej wrócił ojciec. W innej ktoś już nie pije i innym pić nie pozwala. Tutaj jest cierpienie, lecz dzisiaj jest obecny uśmiech, prawdziwy, szczery, chociaż przez łzy.

   Cieszyć się obecnością i bliskością Boga – to jedyna rozsądna rzecz, o którą trzeba zabiegać i którą warto stale pogłębiać.

    Nawet gdy nadejdą szare dni, a codzienne problemy i zmagania ponownie zajmą nasze myśli, to jeśli zadbamy o obecność Chrystusa w swoim sercu i domu, atmosfera Świąt będzie nam towarzyszyć także po ich zakończeniu. Jeżeli w codzienności staniemy się pielgrzymem nadziei, każdy dzień przeżywany z Jezusem będzie prowadzić nas ku niebu. Napełnieni doświadczeniem Bożej bliskości w Jezusie, staniemy się prawdziwymi świadkami nadziei, która pozwoli także innym odkryć miłujące oblicze Boga i doświadczyć daru zbawienia.

    Wczoraj otwarte zostały Drzwi Święte Bazyliki Św. Piotra w Watykanie, a tym samym zainaugurowany został w całym Kościele Rok Jubileuszowy, ogłoszony przez Papieża Franciszka w 2025. Przyjście Jezusa na świat stało się wyjątkowym znakiem nadziei dla całej ludzkości: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło” (Iz 9, 1).

    Pragnieniem Ojca Świętego jest, aby ten rok stał się dla całego Kościoła „intensywnym doświadczeniem łaski i nadziei”. Niechaj świętowanie narodzin Zbawiciela obudzi na nowo naszą nadzieję, że dla Niego nie ma nic niemożliwego, a z Nim wszystko jest możliwe.

   Niech pomocą w realizacji tego zadania będą słowa krótkiej modlitwy: „Jezu, Ty jesteś moim Zbawcą i Odkupicielem. Powierzam Ci całe moje życie ze wszystkimi jego troskami. Obdarz swoim światłem i pokojem mnie oraz wszystkich moich bliskich, z którymi będę świętować to wydarzenie, jakim było Twoje przyjście na świat”.