Bywa tak często w naszym czasopiśmie, że w sposób nieplanowany, a może inaczej – nie przez nas planowany, kolejne numery stają się w dużej mierze poświęcone jakiemuś bardzo konkretnemu zagadnieniu. Nieraz byliśmy już więc świadkami sytuacji, gdy, zupełnie niezależnie od siebie, kilku naszych autorów przysyłało jednocześnie teksty z różnych stron pokazujące to samo zagadnienie. Tak stało się również i w tym numerze, na który przygotowaliśmy wywiad poświęcony ochronie nienarodzonych, a zupełnie niezależnie tematem zajęli się również ks. Edward Staniek i ks. Zbigniew Kapłański. Czas, gdy świętujemy narodziny najważniejszego Dzieciątka w dziejach świata, ale też wspominamy męczeńską śmierć świętych Młodzianków, wydaje się do tego absolutnie najstosowniejszy. Posłuchajmy jeszcze jednego głosu...
![](https://michalici.pl//storage/Artykuly/Ktoz_jak_Bog/kjb_dzieci_art.jpg)
Skąd pomysł, by postawić na terenie parafii pomnik Anioła Stróża dzieci nienarodzonych?
Było to natchnienie płynące m.in. z konfesjonału. Wiele kobiet mówi tam o swoich poronieniach. Żalą się, że nie mogły odebrać ciała dziecka ze szpitala, że nie mają miejsca, przy którym mogłyby się pomodlić za jego duszę. Oczywiście spotykam w konfesjonale również kobiety, które dopuściły się aborcji i dopiero po latach zdały sobie sprawę z prawdziwej natury swojego czynu. Myśl o jakiejś formie upamiętnienia kiełkowała więc we mnie od jakiegoś czasu. Aż wreszcie pewnego dnia przyszła do mnie rodzina, która dopiero co straciła przed narodzeniem córeczkę. Prosili o pochówek dla tego dziecka, ale też chcieli przekazać na rzecz Kościoła zasiłek pogrzebowy, który mieli po jego śmierci otrzymać. I wtedy pomyślałem, że to jest właściwy moment na realizację tego kiełkującego pomysłu, a ci rodzice również gorąco go poparli. Ojciec z tej rodziny sam zresztą doświadczył anielskiej interwencji, gdy pewnego razu zasnął za kierownicą.
Co właściwie ma symbolizować ten pomnik?
Chcieliśmy dać rodzicom, którzy borykają się ze stratą, taki pozytywny sygnał – oto anioł przytula Wasze dzieci i zabiera je do nieba. Rodzicom, którzy przychodzą pod pomnik, aby się pomodlić czy zapalić znicz, rozdajemy również obrazki z modlitwą do Anioła Stróża o pomoc w szczęśliwym rozwiązaniu przy kolejnej ciąży. Chcemy ją zresztą wykuć na tablicy obok pomnika.
Wiele osób przychodzi?
Co i rusz pojawia się jakiś nowy znicz albo kwiatek, praktycznie przez cały czas u stóp pomnika pali się płomyk. Proszę zauważyć – każdy jeden taki znicz to prawdopodobnie dusza jednego dziecka.
Ktoś mógłby jednak powiedzieć, że niezbyt się ten Anioł Stróż w danym przypadku spisał, skoro dziecko nie zdążyło nawet przyjść na ten świat...
Rzeczywiście, ale podstawowym zadaniem Anioła Stróża jest pomoc w doprowadzeniu człowieka do Boga. I z tego zadania Aniołowie Stróżowie dzieci nienarodzonych wywiązują się, w jakimś sensie, nawet poza kolejnością.
A jak wyglądał sam proces powstawania pomnika?
Pomnik powstał według projektu naszego architekta, Andrzeja Ryczka, który zaprojektował wnętrze naszego kościoła i jego otoczenie. Wyrzeźbiony został w granicie, który ofiarowali nasi parafianie, pp. Aleksandra i Jan Dudowie, właściciele kopalni granitu niedaleko Strzegomia. Rzeźbiarz, p. Marian Borkowski z Kielc, przez 3 lata z bloku kamienia wydobywał piękną postać Anioła. Pomnik przyjechał do naszej parafii w zeszłym roku, dokładnie w dniu, gdy... ulicami polskich miast, także Torunia, przechodziły Czarne Marsze. Wcale tak tego nie planowaliśmy. Traktujemy to wydarzenie jako znak.
Z ks. Wojciechem Miszewskim, proboszczem parafi i pw. św. Antoniego w Toruniu rozmawiali ks. Piotr Prusakiewicz CSMA oraz Karol Wojteczek
Któż jak Bóg nr 1 (151) styczeń – luty 2018